Jego słowa
„Gdzieś na odległej linii horyzontu, albo i jeszcze daleko za nią rozgrywa się akcja. Z oddali widać wybuchy, pożary, głębiny tną torpedy, ale woda wygłusza, tłumi dźwięki. Obserwujemy coś, w czym nie możemy uczestniczyć, nie znamy prawdziwego przebiegu zdarzeń, możemy je sobie jedynie wyobrazić, mniej lub bardziej logicznie wytłumaczyć. Czasem morze przecina (niczym Chiricowski pociąg) statek widmo, samotnik podążający za nieznanym celem lub też cicho sunie cały konwój stalowych olbrzymów, które z perspektywy obserwatora wyglądają jak niepozorne, dziecięce zabawki. Tyle samo tajemnic kryje horyzont i to, co dzieje się za nim, co niezbadana toń morska – to, co rozgrywa się pod wodą, pozostanie zagadką na zawsze.” – Łukasz Rudnicki
Pamięta się to, czego nie można zapomnieć
Jak poznać drugiego człowieka? O co mu chodzi? Kręci się, nieraz maluje, gra, coś tam robi. Ale o co mu chodzi? Odpowiedź na te pytania jest tak samo prosta co trudna. Trzeba posłuchać. Ludzie sami wybierają co mówić, mówią rzeczy, które uznają za bardziej istotne od innych. Każdy z nas mówi o tym kim jest, trzeba tylko uważnie słuchać, dlatego ja staram się zaczynać swoje artykuły od cytatów. Chcę przytoczyć słowa danego artysty, coś co uznał za ważne na tyle aby o tym napisać przy okazji wernisażu, czy wypowiedzieć je w wywiadzie lub rozmowie. Czytając powyższe słowa Łukasza Rudnickiego widzimy, że mieszają się tu dwa światy – fabuła, akcja, dynamika wydarzeń i filozoficzne rozważania, statyczna analiza świata z drugiej strony. Te dynamiczne wydarzenia wojenne, bitewne malowane przez Rudnickiego to zaczyn do rozważań i refleksji. Oszlifowane przez ciekawą i niezwykle malarska perspektywę z jakiej na nie spoglądamy (zza góry lodowej, z daleka, z poziomu wody) to ewokuje wnioski i refleksje. Mniej lub bardziej wyartykułowane w głowie odbiorcy.
Genialne nazwy obrazów
Zwracam uwagę na świetne tytuły obrazów: Zwinny i szybki przemyka się i mamy na obrazie okręt wojenny. Inny tytuł to: Brzeg, którego nie ma i wiele innych. Między innymi znajdujemy tez nawiązanie do filmu Wild at heart
Moje artykuły to jedynie zaplecze do cyklu filmowego, dlatego wrzucam kadr z filmu i aby nie naruszać praw autorskich odsyłam albo o strony galerii XX1
Malarstwo marynistyczne, wojenne i humor
Malarstwo marynistyczne to bardzo trudny odcinek. Znamy stereotypy – albo kiczowate zachody słońca nad morzem, albo dawne malarstwo marynistyczne, które wielu krytykuje że nudy – stateczki wymalowane i tyle. Łukasz Rudnicki podejmuje temat z ogromną świeżością i humorem. Obrazy są ciekawe, nieco graficzne, po prostu dobre. Bohaterami prac są często okręty wojenne, które malowane są nieraz jako bryły, sylwety. Całość ma charakter graficzny, ale jest to jednak malarstwo – co dla mnie jest ważne.
Na linii horyzontu
W moim malarstwie poruszam wątek linii horyzontu i zawsze z zaciekawieniem patrze jak inni walczą z tym tematem. Łukasz Rudnicki miał (jeśli można to tak nazwać) refleksyjną naturę, i to znajduje odbicie w jego malarstwie – pojawia się linia horyzontu. Jest to nie tylko jeden z wielu elementów, ale zyskuje na znaczeniu – wystawa malarstwa Łukasza Rudnickiego w 2011, w galerii Wystawa roku otrzymuje tytuł: Na linii horyzontu.
Za horyzontem
2 kwietnia 2020 roku Łukasz Rudnicki zmarł i tytuł już pośmiertnej wystawy jaka została zorganizowana w Salonie akademii był Za horyzontem, co było nawiązaniem do poprzednich wystaw i dopełnieniem całości twórczej aktywności artysty. Miałem okazję być studentem w pracowni prowadzonej przez Łukasza i uczyć się od niego rysunku jeszcze przed akademią, był skromnym, przyjaznym dla całego świata człowiekiem.
Obraz morza - obraz ruchomy
Materiał filmowy z wystawy Martwa fala.
Źródła:
Kilka słów autorstwa Macieja Duchowskiego – Ten okręt podwodny jest symbolem mojej indywidualności i wiary w wolność jednostki
Link do notki prasowej – o wystawie Łukasza Rudnickiego w Galerii Promocyjnej
Wystawa w galerii Apteka Sztuki pod tytułem Wrong – materiał z wystawy (zdjęcia plus opis)
Opis + dokumentacja fotograficzna wystawy Za horyzontem – wklejam link tutaj
Kolejny link – artykuł o wystawie Łukasza Rudnickiego w galeriiXX1